A co z tym budowaniem w kredycie?
Ponieważ topornie mi idzie znalezienie czegoś gotowego, to czasem myślę, że prostsze by było kupienie taniej działki budowlanej (trafiam takie przy okazji szukania gotowców) oraz wybudowanie małego domku w tzw. taniej technologii (takie też widuję w ogłoszeniach). 40 tysięcy za grunt budowlany i 120 tysięcy za dom, to na oko daje tyle, żeby spokojnie weszło w cenę mojego kredytu. A dom to wiadomo, że docelowo tańsza inwestycja, niż branie mieszkania i płacenie potem jednocześnie rat kredytu, czynszu i opłat medialnych. Na dodatek marzenie dla osoby lubiącej się grzebać w ziemi jak ja, wieszać pranie na sznurze itp.
Ustawa używa pojęcia budowy jako jednego z dopuszczonych celów kredytowych, ale czy zupełnie od podstaw t.j. nie mając nawet własnej działki?
Interpretacja pojęcia budowy w kontekście tego kredytu jaką można przeczytać na stronach deweloperów, że chodzi o kredyt na wykończenie mieszkania po zakupie w stanie deweloperskim (tym stanie bez drzwi, kontaktów i podług oraz z zaślepkami do zrobienia podłączeń instalacji), to chyba jednak coś naciągniętego. Budowa to budowa, a nie wykończanie mieszkania
.
Z drugiej jednak strony, gdy pobrałam z banku symulacje na wymagane dokumenty w różnych wariantach zakupu, to takiej dotyczącej budowy w ogóle nie ma. Wiem jedynie co uzbierać dokumentacyjnie, jeśli chcę kupić dom lub kupić mieszkanie z rynku pierwotnego lub kupić mieszkanie z rynku wtórnego.
To jest jakaś polityka przeciw budowaniu indywidualnemu, czy tej opcji w istocie nie ma w kredycie Rodzina na Swoim?