Re: kredytu do końca roku 2010 ?
Najpoważniejszą zmianą z mojego punku widzenia jest wprowadzenie limitu wieku do 35 roku. Jak nie znajdę przedmiotu zakupu do końca tego roku, to już od następnego nie załapię się na ten kredyt jako za stary kredytobiorca docelowy, pomimo że mój zastępczy kredytobiorca (syn) ma tylko 27 lat i jego raty mogą być rozpisane do oporu, czyli na 30 lat.
A na razie wszystko idzie mi po grudzie z tym szukaniem domu/mieszkania. Może dlatego, że mam symulację tylko na 178 tysięcy, ale może z innego powodu.
Wiejskie domy są w tej cenie i całkiem by mi odpowiadały, pomimo że obrzydliwe, ale w takich miejscach, że dla osoby bez samochodu to jest nie do zamieszkania.
Najpiękniejsze, w uroczych okolicach, tanie i wyposażone lepiej od całorocznych bywają domy letniskowe, ale tych zdaje się w ogóle nie wolno kupować w tym kredycie (nie mogę tego zrozumieć i nigdzie doczytać, czy na pewno). Myląco w ogłoszeniach o nich wyskakuje automatycznie ikonka Rodzina na Swoim, bo zgadza się cena za metr kwadratowy i wielkości domów.
Dewelopera jak dotąd nie znalazłam ani jednego
, który zgodziłby się na stuprocentowe pokrycie z tego kredytu t.j. bez wkładu własnego. Nie mówiąc o tym, że wielkościowo i cenowo rzadko się zdarza pasowanie mieszkań deweloperskich do tego kredytu w ogóle. Nie wyobrażam sobie, jak to będzie, kiedy deweloperzy w następnym roku kalendarzowym staną się jedynym sprzedawcą, od którego wolno będzie kupować w tym kredycie. Po prostu nie da się tego kupować i po staremu trzeba będzie liczyć na wygrane w Lotto
A mieszkań z rynku wtórnego w mojej cenie jeszcze nie spotkałam (i w ogóle wolałabym dom).
Za sześć miesięcy skończy się mój dostęp do kredytu i zwyczajnie nie zdarzę z kupnem - na to się zanosi.