Zniechęcają mnie te wszystkie sformułowania, przez które nic nie warte są wszelkie kalkulatory. Bo nawet ten podstawowy walor pokrywania do 50% rat kredytu nie gwarantuje, że to będzie właśnie taki odsetek.

A nawet jeśli tak, to policzmy sobie na co to się człowiek kusi. Niech to będzie około 500 złotowa dopłata miesięcznie i do oporu 8 lat. Przy okazji trzeba wiedzieć, że wystarczy opóźnienie w racie dla banku, żeby żadna dopłata nie zadziałała. Ratę zresztą bank sam sobie ściąga stałym ustawieniem, więc takie opóźnienie polega zwyczajnie na braku środków na koncie. Kto ma przy tym konto w banku, gdzie zakładając je podpisał umowę, iż w przypadku pojawienia się długu wobec banku zapłaci odszkodowanie bankowi w kwocie jakiejś tam (w mojej umowie na zwykłe konto mBank zastrzegł taką karę w wysokości bodajże 30 tysięcy - mogę nie dokładnie pamiętać, bo było to parę lat temu, ale na pewno szła w dziesiątki tysięcy z zagrożeniem ściągalności komorniczej). No więc liczmy dalej – 500 zł. za rok daje 6 tysięcy, a za pełne 8 lat 48 tysięcy zaangażowania państwa. W stosunku do jakiego zaangażowania jednostki? Za kredyt niespełna 200 tysięczny obywatel zamieni się w dłużnika na około 600 tysięcy złotych, i już do końca życia, jeśli nie stanie się taki sam cud na jaki liczył bez myślenia o kredycie. Proporcja jest jak 10% od państwa, a 90% od kredytobiorcy w tej wersji najbardziej optymistycznej. Czy warto?

Może i warto mimo wszystko, w końcu zyskuje się dom, gdy innymi środkami niepodobieństwem jest to osiągnąć (nie liczę tych promili społeczeństwa mogącego odkładać swoje pensje). Tylko gdyby to jeszcze wiązało się z jakimiś prawami klienta i poważnym traktowaniem. Ale jak ja mogę wejść w kredyt, kiedy po zapytaniu odnośnie transakcji, skierowanym wprost do przedstawiciela banku wyznaczonego do obsługi indywidualnej (mail z jego wizytówki), zamiast odpowiedzi dostaję ofertę kupna od Multibanku luksusowej willi za 3 miliony z serią jej zdjęć… Co o tym myśleć? Ewidentnie, że kolejną rafą do pokonania jest wstrzelenie się w takie źródło zakupu, jakie zaakceptuje udzielający kredytu bank, a najlepiej po prostu wprost od niego, bo przecież mieszkań i domów, które przejął cesją za niewywiązywanie z rat przez ludzi musi mieć do wyboru, do koloru (no takie 3 milionowe, to mogło i 10 dłużników przerobić na szaro, więc dostało stały etat w banku jako najefektywniejszy pracownik).

Poza tym, tak jak pisze tu na forum Karina, banki kombinują jak osioł pod górę, byle dać każdy inny kredyt z wyjątkiem Rodziny na Swoim...

Co zrobić, każdy kombinuje jak może żeby wyjść na swoje banki też. Nie trzeba się zniechęcać, może w końcu uda się trafić na uczciwą propozycje. Ja tam narazie nie mogę nawet myśleć o kredycie dopiero jak się ewentualnie zmienią przepisy od nowego roku ale rąk nie załamuje. Będzie dobrze:)

Podzielam tą opinię co do banków. Też miałam takie przygody odnośnie ofert. Pytałam o konkretny kredyt a otrzymałam ofertę nie z tej bajki przynajmniej jak dla mnie.

Co do deweloperów to nie są lepsi. Tak kluczą aby sprzedać jak najdroższe mieszkanie.

Deweloperzy spuszczają z tonu w momencie, kiedy się rezygnuje z rezerwacji. Wówczas się okazuje, że jednak jakieś inne możliwości, niż to co przedstawiają na wstępie, istnieją.

W każdym razie ja na chwilę obecną przystopowałam z kredytobraniem.

A swoją drogą ciekawą rzecz dzisiaj wyczytałam w jakiejś reklamie innego pożyczkodawcy, niż bank, że raty u takiego podmiotu wynoszą o około połowę mniej bez żadnych dopłat rządowych i na całe 30 lat, a nie tylko pierwsze 8 - po prostu mniej bierze/konkuruje z bankiem. Może tylko strach, że to nie są tak wiarygodne instytucje, jak banki? Zresztą w przypadku pożyczek, każda instytucja wydaje mi się straszna i niebezpieczna...

Jeżeli można wiedzieć to co to za pożyczkobiorca?? Może nie jest aż taki niegodny zaufania.

Mnie także to ciekawi...

Nie wiem, czy nie wykasują takiego posta . Czytałam w pracy w gazecie z programem telewizyjnym z ubiegłego tygodnia, więc podam z pamięci, że chodziło o Dobrą Pożyczkę, bez podpisu czyja ona. W necie widzę, że firmuje taką Polska Korporacja Finansowa Skarbiec. Może warto sprawdzić.

Dzięki, na pewno watro sprawdzić...

Nie omieszkam sprawdzić dziękuję